„Zaczynaj od tego, co konieczne; potem czyń to, co możliwe, a nagle odkryjesz, że czynisz niemożliwe.”
Święty Franciszek z Asyżu, znany początkowo jako Jan Bernardone, urodził się w 1182 roku w bogatej rodzinie kupieckiej. Rodzice marzyli dla niego o zaszczytach i wysokim statusie społecznym. W młodości nazywano go „Francesco – Francuzik”, bo zafascynowany był językiem i kulturą francuską. Nikt wówczas nie przypuszczał, że ten młody człowiek dokona jednego z najbardziej przełomowych wyborów w historii.
Po niewoli w Perugii i ciężkiej chorobie, Franciszek przeżył moment głębokiego przebudzenia. Zrozumiał, że życie pełne wygód nie daje prawdziwego sensu. Jego serce skierowało się ku czemuś większemu – ku Bogu i służbie innym.
W wieku dwudziestu pięciu lat podjął decyzję, która wymagała niezwykłej odwagi: zostawił bogactwo, rodzinny dom i bezpieczeństwo, aby żyć w prostocie i służyć ubogim. Sam mówił, że pragnie „poślubić Panią Biedę”. To, co dla wielu było szaleństwem, dla niego stało się źródłem wewnętrznej wolności.
Jego postawa przyciągała ludzi. Już w 1210 roku zgromadził wokół siebie dwunastu towarzyszy, a reguła, którą stworzył, została zatwierdzona przez papieża Innocentego III. Tak narodził się zakon franciszkanów, który wkrótce ogarnął całą Europę. Wraz ze św. Klarą założył też zakon żeński, a później kolejny – otwarty dla świeckich mężczyzn i kobiet.
Franciszek pozostawił również piękną tradycję – to on zainicjował pierwsze jasełka w Greccio w 1223 roku, by przypominać ludziom o prostocie i prawdzie Bożego Narodzenia. Dwa lata później doświadczył czegoś niezwykłego – otrzymał stygmaty, czyli znaki Męki Pańskiej. Był pierwszym w historii Kościoła, którego Chrystus wyróżnił w tak wyjątkowy sposób.
Zmarł 3 października 1226 roku w wieku 45 lat, a dwa lata później został ogłoszony świętym przez papieża Grzegorza IX. Do dziś przedstawia się go w habicie, otoczonego ptakami, z krzyżem, księgą czy barankiem – symbolami prostoty, pokoju i wiary.
